Przyznam szczerze, że na początku nie było mi łatwo rozsmakować się w niej. Powieść wydawała mi się nieco zbyt obca, trochę nudnawa, a bohaterowie antypatyczni. Nie potrafiłem doszukać się w niej głębszego sensu. Mimo to byłem zdecydowany doczytać ją do końca i cieszę się, że tak się stało. Z rozdziału na rozdział książka i jej bohaterowie stawali się mi bliżsi, a opowieść nabierała coraz żywszych barw, by w ostatnich rozdziałach zmusić mnie do głębszego zastanowienia nad kilkoma istotnymi w życiu sprawami.
Poza kwestiami najbardziej ewidentnymi i rzucającymi się w oczy, jak problem sławy, "Łowca autografów" stał się dla mnie również powieścią o zagubieniu człowieka we współczesnym świecie, o tym, jak łatwo stracić z oczu to, co naprawdę ważne i skupić się na pogoni za rzeczami, które nie dadzą szczęścia. Widzę w niej też ostrzeżenie przed duchową pustką, która popycha nas we wspomniane niebezpieczeństwa, by ostatecznie uwięzić w samotności.
Książka Zadie Smith zaczęła się na pozór niepoważnie i jak dla mnie, mało ciekawie. Z czasem odkryła jednak przede mną swoją głębię. Zaczynam odczuwać pokusę sięgnięcia po inne powieści tej autorki.
Ciekawa recenzja, krótka rzeczowa i na temat :) Można rzec że napisana po męsku. Sama nie miałam przyjemności zapoznać się z twórczością Zadie Smith, ale po twojej recenzji chyba zmienię ten stan rzeczy :)
OdpowiedzUsuńW pisaniu dopiero będę się wprawiał :) Niestety odwykłem od tego, bo od lat zajmuję się głównie technicznymi rzeczami i w zasadzie od matury prawie nie zdarzało mi się pisywać dłuższych tekstów. Mam jednak nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie mi szło trochę lepiej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "O pięknie" i podobnie jak Ty, początkowo miałam problem z "dopasowaniem się" do stylu Zadie, ale ze strony na stronę coraz więcej przemyśleń. Po zakończeniu lektury, kupiłam od razu inne książki autorki, bo chyba warto :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie widać żebyś miał przerwę w pisaniu :)więc jak nie będziesz o tym wspominał, to nikt nie zauważy :D I trzymam mocno kciuki za dalsze pisanie i obiecuję tu zaglądać baaardzo często :) więc chyba czas zacząć się mnie obawiać :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że o wiele bardziej niż "Łowca autografów" podobało mi się "O pięknie". W każdym razie książki Zadie Smith są bezsprzecznie warte uwagi:)
OdpowiedzUsuńPoczytalam sobie troche o tej Zadie i wydaje sie, ze nie kazdemu podchodzi tej styl, ale mam zamiar przekonac sie osobiscie :)
OdpowiedzUsuń